poniedziałek, 16 grudnia 2013

Zmiennokształtne moce.

         "To, że się do Ciebie uśmiecham, nie znaczy, że Cię lubię.. Mogę sobie wyobrażać Ciebie, stojącego w płomieniach."


~~~~~~~~

   ~Imię: Sébastien~
~Nazwisko: Rose~
~Przezwisko: Ros~
~Wiek: 25 lat.~
~Pochodzenie: Francja~
~Wzrost: 1.92 cm~
~Płeć: mężczyzna~   

  ~~~~~~~~


                                                                

O nim
Jaki może być, duży facet podobny do ptaka? Jaki jest jego charakter? Może jest groźny, a może łagodny jak baranek? Niestety, trafił się ten najbardziej groźny mutant. Zawsze dąży do wyznaczonego celu. Stara się być precyzyjny, dokładny i doskonały, dokładnie we wszystkim. Zawsze chciał być najlepszym ze swojej rodziny. Miał ją niewielką. 2 członków na krzyż, oczywiście nie licząc zmarłej matki tuż po porodzie, małego wojownika. Brat i ojciec wychowywali go najlepszych warunkach, aby wyrósł z niego, taki potężny wojownik, jakim jest teraz. Jest jeszcze lepszy, niż miał być.
Nie można go za nic drażnić, bo szybko się denerwuje i może dojść do niechcianej bójki. Chamski, czasem jednak może być uprzejmy, ale to rzadko, tylko wtedy, kiedy kogoś polubi. Nie uważa się za króla, więc nie jest takim "rządzącym" innymi. Oczywiście, energia go wręcz rozrywa. Wszystko mógłby rozwalić, zniszczyć, zakopać, wysadzić etc. Nie jest 'niezwykły'. Jest normalnym silnym mutantem.
Jednak,  w głębi duszy, jest kochany, ciepły, opiekuńczy. Może kochać bardziej, niż własny ojciec. Zawsze marzył kogoś mieć, btw jest marzycielem.

Wygląd
Jest dużym i silnym facetem. Ma ciemne włosy, z których wychodzą pióra na kolor włosów, oraz długie dredy. Tego koloru nie da się określić ponieważ, w ciemnościach jest czarny, pod słońcem zaś rudawo-czerwony, a pod światłem żarówek-bordowy. Do tego wszystkiego ma wygolony bok.
Ma muskularne ciało. Na ramionach, karku i łopatkach, rozciąga się
wielki tatuaż, oznaczający jego wychowanie rodziców.  Ubiera się w normalne czarne spodnie, koszule, koszulki, bluzy. Do tego trampki, albo adidasy, zależnie od pogody i jego uznania. Jego oczy są bardzo wciągające, czerwony kolor oczu podkreśla jasną cerę i dziwno-ciemnie włosy. W uszach różne kolczyki. W jednym helix (kolczyk w górnej chrząstce), oraz tunel. Również posiada kolczyk w brwi. Usta ma 'oznaczone', czyli jego kąciki ust są zaszyte. Tylko tak na oznaczenie.  


Jego moce
Moce jak u każdego z mutantów, nie są jakieś super łał, ale jednak te 3 są bardzo fascynujące.
Nasz mięśniak, może zmienić się potężnego demona, z dużą ilością macek wychodzących z jego rąk. Macki wychodzą mu również z jamy ustnej.
Druga moc, to zmienianie się w potwornego elektrycznego stwora z wielkimi metalowymi "dłońmi". Trzecia moc, to powstawanie w wielkiego, drapieżnego ptaka.
Każdą z mocy nasz Ros, wykorzystuje do obrony własnej, albo kiedy ktoś go zdenerwuje.


Jako Demon
Jako Demon wygląda niezbyt ciekawe, lecz wygląd przyciąga uwagę innych mutantów. Jego Macki, posiadają truciznę, którą może osłabić przeciwnika, chyba, że jest to jednak dosyć silny mutant, w takim przypadku może tylko ogłuszyć. Trucizna nazywa się "Czarny pył", gdyż kiedy uderzy nimi przeciwnika, wysypują się z nich małe kuleczki czarnego pyłu. Jak wygląda dokładnie? Długie ciemne, a nawet czarne włosy, zszywane plecy, ręce, wychodzące macki, z przedramion.Czerwone oczy jak krew aż przerażają
przeciwników. Szyte usta i wychodzące z jamy ustnej macki. Okropność.





Jako elektryczny potwór
Jako elektryczny potwór, nie jest taki piękny. Z jego paszczy wychodzą 3 pary "pajęczych nóg", które służą do gryzienia przeciwników. Na rękach znajdują się "metalowe dłonie", w których jest zawarta cała elektryczna moc. Ros, może nawet tak sparaliżować przeciwnika, że może stracić aż wszystkie kończyny. Rozerwany 'stwór' w połowie, zapięty jest pasami. Z łokci natomiast, wychodzą 2 pary "pajęczych nóg", służących do wbijania przeciwnikowi, najczęściej w brzuch. Włosy jakie ma na połowie głowy, to blond-czarne włosy, które są niczym złoto. Jego oczy są przerażająco białe. Druga połowa głowy, jest sparaliżowana, przez prąd, dzięki któremu, właśnie zyskał moc, przemieniania się w takiego stwora.






Jako Drapieżny Ptak
Jako Drapieżny Ptak, może wygryźć, wydłubać, wygrzebać etc. oczy. Może zranić swoimi niezwykle ostrymi pazurskami. Jest super szybki i mega mocny. Może unieść nawet trzech umięśnionych mutantów. Może ich zabić, nawet w minutę. Jest to najpotężniejsza z postaci w które może się zmienić. Jego piękne szerokie skrzydła, piękne upierzenie oraz niesamowite spojrzenie ptaka, robi z niego najpiękniejszą postać. Dzięki piórom na głowie, dostał moc zmieniania się w tego pięknego, drapieżnego stwora.
            








~Ciekawostki~
~Lubi jeść~
~Kocha herbatę~
~Nie lubi być wyzywany~
~Może pokazywać skrzydła kiedy tylko chce~
~Jest czytelnikiem~
~Jest heteroseksualny~

~~~~~
Kontakt GG: 37190606

niedziela, 21 kwietnia 2013

You’ve been having real bad dreams...




Imię: Collete
Drugie imię: Cherry
Ksywa: Col, Cher, Te
Nazwisko: Locello
Pochodzenie: Irlandia
Data urodzin: 07.07
Wiek:  17 lat

 |Koty|Czerwień|Wahania nastrojowe|Ciekawość|Czytanie w myślach|17 lat|Mutant|Czekolada|
   
 




Collete jest osobą o trudnym charakterze i trudno ją zrozumieć.
Wobec nieznajomych jest nieśmiała. Musi kogoś bliżej poznać żeby mu zaufać, dopiero wtedy się otwiera na drugą osobę.
Jest pełna energii. Nie lubi siedzieć w miejscu i kiedy nie ma nic do robienia staje się nerwowa. Często z tego powodu zadaje masę bezsensownych pytań i staje się namolna. Ciekawi ją wiele rzeczy i lubi wszystko wiedzieć. Przez to czasem staje się wkurzająca.

Kiedy się rozkręci nie umie zamknąć buzi i gada non stop. Zazwyczaj chodzi cały czas uśmiechnięta, jednak czasem ma wahania nastrojowe. Ale tak poza tym to często się śmieje. Rzadko kiedy można zobaczyć ją w złym nastroju. Gorsze dni, podczas których, albo siedzi cicho i bez słowa, albo wydziera się na cały świat.
Często w swoich wypowiedziach posługuje się sarkazmem i ironią.
Zdarza jej się zachowywać dziecinnie.
Jest bardzo przyjacielska, stara się nie wchodzić z nikim w konflikt, woli mieć przyjaciół i znajomych niż wrogów. Nie lubi wtrącać się do czeg. Jednak za równo jest bardzo uparta i usilnie trzyma się przy swoim zdaniu. Jest osobą dość wrażliwą i łatwo ją urazić. Jeżeli do kogoś się zrazi będzie omijać go szerokim łukiem.
Zazwyczaj kryje głęboko w sobie swoje uczucia. Nie przepada za przemocą i stara się wszystko rozwiązywać pokojowo. 
  
Mierzy około 1,67 cm. Dzięki swojej filigranowej posturze porusza się wszędzie z gracją i zwinnością. Chociaż jest dość niska, potrafi nieźle dopiec. Jej rude, a raczej rudoczerwone włosy opadają lokami na ramiona. Colette jest osobą o bladoniebieskich oczach, które strasznie kontrastują z płomiennym kolorem jej włosów. Na jej twarzy roi się od piegów, za którymi niezbyt przepada. 
Jej naturalne włosy są kręcone, jednak ona lubi czasem je wyprostować.

Woli nie wspominać swojej historii. Uciekła z domu, kiedy odkryła swoją moc. Aktualnie nie ma zbyt wiele do robienia.

Ma fioła na punkcie kotów i kotopodobnych stworzeń. Ma swojego własnego kociaka bez którego nigdzie się nie rusza. Generalnie dzięki niemu kontroluje swoje moce  i nie czyta na lewo i prawo ludziom w myślach. Kiedy zwierzak gdzieś znika na dłużej nie panuje nad mocą, ponieważ za bardzo się o niego martwi. Kot cały czas nie ma imienia, dziewczyna jakoś nie może wymyślić odpowiedniej nazwy dla pupila.

 
Lubi: 
-Spacery
-Wygłupianie się
-Śpiewanie
-Przytulanie
-Rozmawianie o błahostkach
-Kakao
-Zwiedzanie
-Obserwowanie innych
-Małe dzieci... kiedy śpią. 
-Wspinaczkę
-Czekoladę
-Koty 






Nie lubi:
-Kłótni
-Niehonorowego zachowania
-Bijatyk
-Śniegu
-Zimy
-Ogólnie zimna
-Kiwi  
-Hałasu
-Ciemności 

wtorek, 26 lutego 2013

[Informacje]

Taki tam bełkot administratora ale proszę sobie wziąć to głębiej do serducha.
I. Coś nam ostatnio ucichło życie na czacie nie sądzicie ? Wiem, że szkoła itp. ja też to mam ale nie olewajcie totalnie sprawy proszę. W komentarzach na blogu też mogło by się coś więcej dziać. Wszędzie zaczęte wątki i co dalej ... cicho. Więcej chęci potrzeba żeby coś stworzyć.
Jeśli chodzi o wątki na czacie to mamy pomysły z Sonyą na rozkręcenie na poważnie wszystkiego i włączenie wszystkich chętnych (czyli jednoczesnie wszystkich na blogu) do gry. Tak więc przychodźcie wieczorami !

II. Teraz jeśli chodzi o wysłane zaproszenia.
Te osoby mają czas do końca tego tygodnia na napisanie KP, później zaproszenia zastaną usunięte !

III. Informuję, że regulamin ulega zmianie, a w kartach fabuła, postacie itp. ciągle coś nowego dodaję więc zaglądajcie sobie tam czasami.

To chyba tylę, życzę wszytskim przyjemnej gry ;)

wtorek, 5 lutego 2013

"Chodźmy do piekła, tam mają ciasteczka!"- Konkordat

Konkordat

"Ludzie są tak jak lalki, niektórzy mają dusze,
a niektórzy są puści niczym katron soku,tylko że już wypity"

~~~~~~

28 lat | Amnezja | Pirokineza | Czarny Płomień | Ognista Kostucha | Korda |
Smoliste oczy | Kruczoczarne długie loki | Pełne usta | Homofobka | Alkoholiczka
Cwana | Parzące dłonie | Nietykalna | Wieczne bose stopy | Wyrzutek | Wygnaniec | Mutant
Heteroseksualna | 3 Sierpień | Intrawertyczka | Flegamtyczka | Poniszczone Ubrania

~~**~~

 Trudno do niej dotrzeć, trudno jej coś wmówić, tudno się z nią rozmawia, trudno sie z nią przebywa w jednym pomieszczeniu, trudno ją rozgryźć. Jak można określić jej charakter? Trzeba zaznaczyć, że jest trudny i skomplikowany. Pierwsze spotkanie, wydaje ci się nieśmiała, zamknięta w sobie i tajemnicza, ale to nie prawda... Już na pierwszy rzut oka, według zdania powszechnego, nie figuruje na liście tych ułożonych, grzecznych panienek w sukienkach, jakie najczęściej pojawiają się w Dworach Królewskich.Ona nie z takich. Ona jest z tych.. bardziej butnych niż inne kobiety. Nie boi się ubrudzić, acz paja szczerą nienawiścią do wszelakich sukien i sukienek, bom Kon zwykła chodzić w starych, poszarpanych rzeczach, najczęściej tylko długiej, męskiej, czarnej koszuli sięgającej do kolan. Łatwo można ją zirytować czy też wkurzyć. A wtedy lepiej uważać, ponieważ pod powłoką niewinnej, drobnej kobiety, kryją się ogromne pokłady czarnego ognia, który potrafi zmieniać się w zwykły,a to zazwyczaj nie wróży nic dobrego.  Wszystkich ocenia według pierwszego wrażenia, które jest dla niej najważniejsze i które potem ciężko zmienić. Zawsze szczera do bólu, mówi wszystko wprost. Nie boi się konfrontacji, ani poczucia wstydu, czy nawet przegranej. Uczy się na błędach i nie wchodzi dwa razy do tej samej rzeki.Każdy upadek czyni ją silniejszą. Przebiegłość i wartki, bystry umysl to jej cechy charakterystyczne. Myśli trzeźwo i zazwyczaj prosto, nie korzysta bez potrzeby z talentu do knowań. Nie da sobą pomiatać, czy w kaszę dmuchać. Od razu wykryje, czy kłamiesz, czy mówisz prawdę- ma po prostu do tego talent. Jest strasznie niecierpliwa. Nie cierpi czekać i nie cierpi, kiedy ktoś na nią czeka.Mści się okrutnie i do usranej śmierci, więc biada temu kto ja zawiedzie, czy też zrani. Wieczna zadziorność i sarkazm, to jej cechy charakterystyczne, jak i do tego dokłada się ironnia, przez co nijak ludzie reagują podczas rozmowy z nią. Jest sarkastyczna, w zasadzie sarkazm to jej drugie imię, często w rozmowach używa sarkazmu, a przez to ludzie z nią rozmawiający różnie się czują.
 Jest uparta, a to w powiązaniu z resztą jej pokręconego charakterku daje naprawdę ciężką mieszankę. Prawie niemożliwym jest to by udowodnić jej, że nie ma racji, w zasadzie nigdy nie przyzna tego na głos. A kiedy ktoś jej nawet udowodni, że nie ma racji nie przyzna tego na głos, co to to nie. Może i jest kobietą, ale kocha dobrze wypić, nawet jeśli nie ma na to pieniędzy. Trzeba zaznaczyć, iż uwielbia skakać po drzewach i różnych wysokościach. Najczęściej z ekstytacji niechcący je podpala. Trudno zdobyć jej zaufanie, a co dopiero odzyskać je. Kon nie uznaje czegoś takiego jak „druga szansa”, chyba, że na kimś jej naprawdę niesamowicie zależy, jednak na odzyskanie pełnego zaufania, nie ma możliwości. Bardzo ceni sobie prawdomówność wobec niej, co nie znaczy, że sama czasami nie skłamie. Jednak jeśli już to wiedz, że robi to dla twojego dobra.
Nieco chaotyczna i niepoukładana. Nie ma szczególnego celu w swoim życiu. Stara się, by każdy dzień był wyjątkowy i nie lubi rutyny. Zazwyczaj jest pozytywnie nastawiona do życia. Mimo wszystko jest typem samowystarczalnej jednostki. Mało osób dopuszcza do siebie, jeśli chodzi o bliższą znajomość.
nie da sobie wmówić głupoty i nieugięcie będzie trzymała się swojego zdania. W kontaktach z mężczyznami jest różnie. Dla tych, których nie czuje nic specjalnego, jest raczej nieco zimna i traktuje ich przedmiotowo. Rzadko się zakochuje, ale jeżeli już to nastąpi, kocha na zabój. Jest również nieco zaborcza i lubi się rządzić, aczkolwiek skrzętnie chowa te cechy do kieszeni. Do innych dziewcząt podchodzi z dystansem. Woli najpierw się przekonać, czy "ta nowa znajoma" jest choć trochę godna zaufania. Otwarcie kpi z dziewczyn, które uważają się za boginie świata. Tak samo jest z mężczyznami. Jeżeli nadepniesz jej na odcisk, łatwo nie popuści. Potrafi być zła i agresywna, ale wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach. Jest maniakalną obserwatorką. Potrafi przez długi czas siedzieć w ciszy w parku na ławce i obserwować ludzi, którzy dookoła niej się poruszają.
Spacerujesz ciemnymi uliczkami miasta, a gdzieś pośród ulicznego mroku dostrzegasz niewielką, smukłą postać kobiety, łypiąca na ciebie chłodnym wzrokiem. Burza gęstych, kruczoczarnych loków okala pieszczotliwie jej kobiecą twarz. Łagodnie zaznaczone rysy twarzy, nieskazitelna, ciemna cera i wiele blizn na nogach i rękach. Duże oczy, których kolor idealnie pasuje do opisania go jako "czarnej dziury" bądź "smoły". Są takie ciemne, jakoby nie miały tęczówek, tylko same źrenice. I może tak naprawdę jest? Nie za duży, nie za mały zgrabny nos, potrafiący wyczuć cię nawet wtedy, kiedy się ukryjesz.Ma także czuły schłuch. Słyszy brzdęk muchy, szuranie krzesła w barze ulice dalej czy twoje bicie serca. Niewielka postura świadczy o tym, iż kobieta jest nadzwycaj szybka i zwinna, jednak nie za silna, choć jeśli się zdenerwuje.. Jej jedyną bronia są dłonie i ogień, jednak zawsze ma przy sobie jeden sztylet- jak to mówi, na wszelki wypadek.
Jej moc,  można ogólnikowo nazwać pirokinezą, czyli władzą nad ogniem, zmiany temperatury w powietrzu i tak dalej, jednak to słowo jest straszliwie ogólne, a szczególnie dlatego iż Korda wiele potrafi, choć nie zawsze potrafi nad tym panować. Może zrobić z ogniem wszystko, czego zapragnie, choć trzeba zaznaczyć iż nie wszystkie techniki pirokinezy się nauczyła. Może wykorzystywać ogień w ataku, jak i w obronie, stworzyć wielkie tarczę chroniące ją czy bliskie jej osoby z ognia, rzucać kulami ognia, zapalać światła, ogień w kominku, a nawet podgrzać parówkę.  Nie da się jej mocy opisać aż tak dokładnie, choć akurat ta moc od Kordy, ma wiele wad. Pierwsza to fakt, iż gdyby nie skórzane rękawiczki, które ma na sobie bez palców, w stylu klasyczyn, motocyklowym, zostały specjalnie zaprojektowane w celu trzymania jej ognia wewnątrz.  Gdy je ściągnie, może z  nim robić wszystko, wystarczy trochę wyobraźni i ćwiczeń. Jednak największym przekleństwem jest fakt iż nie może nikogo dotknąć. Człowieka czy zwierzęcia, ponieważ jej dotyk potrafi wywołac na skórze rozległe, bolące i przewlekłe oparzenia. Raz, przez to iż pocałowała pewną osobę, ten mężczyzna zginął, wyfglądając jakoby wpadł żywcem do ognia. Cechą charaktertystyczną daru Konkordat jest także fakt iż kolor jej płomieni zmienia się wraz z jej nastrojem, emocjami czy otoczeniem, jaki ją obejmuje. Niekontrolowane wybuchy jej ognia mogąś być spowodowane silnymi emocjami jak gniew, złość, podniecenie, namiętność czy euforia. Z ogniem może zrobić dosłownie wszystko, jak wyżej wspomniałam. Potrafi także przemieszczać i zamieniać się w mały płomyk, co najwyraźniej zajęło jej kilkadziesiąt dobrych lat.
Cóż tu mogę o niej takiego jeszcze powiedzieć.. Histerycznie boi się kotów. Ma uczulenie na ich sierść, boi się na nie patrzeć a co dopiero dotykać. Niewiele osób wie o tej przypadłości, zazwyczaj ukrywa ją, i w jakiś tam sposób wie, że jej lęki są bezpodstawne a koty niegroźne, ale kiedy któryś z nich stanie jej na drodze..
Wokół niej panuje wieczny chaos, czy to w domu czy w głowie. Nie lubi poukładania wokół siebie, z przekonaniem twierdząc, że każda rzucona na podłogę rzecz odnajduje na niej swoje miejsce we wszechświecie.
Nie lubi, kiedy ktoś robi błędy w wymowie, więc na okrągło wszystkich poprawia.
Kiepski podryw wzbudza u niej niekontrolowane napady śmiechu.
Codziennie wieczorem wpisuje dziwne słowa dnia do swojego notatnika, z którym się nie rozstaje.
Boi się : Klaunów, Lalek, Marionetek, Wody (..)
Nie wierzy w miłość, bo nigdy je nie przeżyła. Tym bardziej uważa, iż bzdurąjest zakochanie od pierwszego wejrzenia.
Uwielbia Burze i deszcz. Kocha patrzeć na pioruny.
Jej odwaga często graniczy z głupotą a nieustanna chęć robienia czegokolwiek i podejmowania się coraz to trudniejszych wyzwań prowadzi do tego, że pakuje się w kłopoty.

sobota, 26 stycznia 2013

Nie ma problemu, którego nie da się rozwiązać.

Imię i nazwisko : Scott Summers
Wiek : 29lat
Płeć : Mężczyzna
Zajęcie/zawód : Komendant głównej komendy w mieście
Moce : Absorbuje otaczającą go energię (np. światło słoneczne, elektryczność) w celu wytworzenia wiązki promieni laserowych o niszczącej mocy, którą wystrzeliwuje z oczu. Jak i posiada nienaturalną szybkość, tak szybką, że można go wyczuć , ale nie można go zobaczyć.
Historia: Żył sobie jak zwykłe dziecko. Kochająca rodzina, mama, tata, brat. Zdarzały się sprzeczki, ale przecież zawsze ktoś był obok i pomagał. Był starszy od brata, tak więc musiał być bardziej odpowiedzialny. Można było nawet stwierdzić, że żył w zamożnej rodzinie. Pewnego dnia wybrali się na wycieczkę, cała rodzina , jak to zwykle robili w wakacje. Wracali właśnie do Stanów Zjednoczonych. Nie wiedział co dokładnie się stało , ale silnik samolotu nagle zapłonął. Pamiętał panikę, ostatnie spojrzenie mamy, tą zapłakaną twarz, łzy spływające po jej policzku, tak szybko i bez opamiętania. Ojciec też miał wilgotne oczy, ale nie rozumiał czemu nie skaczą ? Mówili , że pierw dzieci, skoczyli. Zanim otworzyli spadochrony przyrzekli sobie , że cokolwiek by się nie działo, zawsze będą 'razem' . Koniec , czarna dziura, spadochron się otworzył a później nic ... musiał uderzyć się w głowę. W szpitalu mówili, że był w śpiączce dwa lata. Lekarze nie wierzyli kiedy mały się ocknął. Wtedy po raz pierwszy okazało się jaką dysponuję mocą. Kiedy chcieli sprawdzić ,czy jego źrenice reagują na światło , z jego oczu wydobył się czerwony promień o nie opisywalnej mocy. Została tylko dziura w dachu.Uciekł, nie wiedział co ma teraz robić, był przestraszony. Nic nie widział, nie wiedział gdzie idzie jaka jest pora... ani gdzie jest.  Można sobie to łatwo wyobrazić, zamknąć oczy i iść po nie znanym nam terenie. Długo tak się nie da , ale on nie mógł otwierać oczu. Po kilku dniach znaleźli go inni mutanci. Skonstruowali dla niego specjalne okulary dzięki którym mógł normalnie patrzeć na świat. Normalnie to oczywiście pojęcie względne, nigdy nie było już tak jak dawniej, nigdy. Nie było rodziców, nie było jego brata, a zarazem najlepszego przyjaciela, nie było tego domu, pokoju w którym zawsze się budził. Wszystko się zmieniło. Instytut funkcjonował całkiem spory czas , ale mówi się, że nic nie trwa wiecznie. Zaatakowała ją grupa Magneto, on nie przystał do nich, udał się w wędrówkę poszukując takich jak on. Udało się, znalazł wielka i okazałą budowlę zamku, zaciekawiło go to co kryję się za jej murami. Przeczucia go nie myliły, tam właśnie poznał innych mutantów. Pomogli mu wstać na równe nogi, miał tam miejsce do treningów, do opanowania swoich mocy. Świat przybrał inne barwy, wiedział, że zawsze wracając tam mógł spotkać się z dobrą radą czy pomocą.  Nie zamieszkał w samym budynku, wynajął mieszkanie , tak żeby być bliżej szkoły policyjnej. I tak na zamku bywa prawie codziennie i do późnych pór.
Charakter : Zmienna osoba, to trzeba przyznać. Dzieję się to dlatego, że w sumie , całe życie po wypadku, wypełnione było cierpieniem. Zawsze stara się być miły, radosny... ale jak to czasami bywa, kumulowana złość wybucha zazwyczaj w nie odpowiednich momentach. To może nie jest moc, ale tak samo jak ich musiał uczyć się opanowywać , gniew i inne uczucia. Tak więc jak tylko potrafi stara się być taktowny, uprzejmy to jest chyba z natury, w ogóle jest pozytywnie nastawionym do życia człowiekiem , tyle, że jak każdemu zdarzają mu się dni w których jest typowym pesymistą. Zawsze trzymał się myśli, że nie ma problemu, którego nie dałoby się rozwiązać, zawsze jest jakieś wyjście. Gdy byliśmy dziećmi czasami w naszych zeszytach ćwiczeń były labirynty, na starcie była np. myszka a na drugim końcu ser, trzeba było doprowadzić myszkę do serka, tyle , że nie można było oszukiwać i chodzić przez ściany. Ta gra ma całkiem sporo wspólnego z życiem. My też jesteśmy w takim labiryncie, czasami zdarza się nam wejść w niewłaściwy korytarz, z którego trzeba się później wydostać, ważne bardzo jest żeby mieć ten swój ser, bo jeśli go nie będzie to staniemy w miejscu, bo przecież nie można dążyć do czegoś czego nie ma. Nie można iść na skróty, nie możesz przejść przez mur( metafora-bo kiedy ktoś ma taką moc to sobie przejdzie nawet przez pancerną ścianę) trzeba iść drogą, której przecież my sami odkrywamy, bo co to za gra kiedy ktoś narysował nam już linię.
Dodatkowe informacje :
- Kolor jego oczu to brązowy, ale przez fakt, że nie cały czas nosi okulary nikt tego nie wie
- Na co dzień nosi okulary, które zatrzymują promień na stałe, do treningów czy ewentualnej walki ma inny zestaw, który przepuszcza fale energii, gdy naciśnie się guzik z ich boku.
- Sport to jedna z jego ulubionych dziedzin.
------------------------------------------------------------------------------
Karta postaci robiona na szybko także myślę, że jeszcze ulegnie paru zmianom. | Jak wiadomo cyklop w x-men , nie miał mocy szybkiego biegania, ale ja postanowiłem stworzyć kogoś mieszanego, biorąc jeszcze pod uwagę ,że w części x-men pierwsza klasa Scott Summers nie występuje.

czwartek, 24 stycznia 2013

"Coś nie może wyłonić się z niczego."


imię i nazwisko: Charles Francis Xavier
klasa postaci: Mutant
zajęcie/ zawód: Aktualnie się uczy.

Charles jest zdolnym i inteligentnym mężczyzną. Lubi pomagać, ale nie daje się wykorzystywać. Zawsze stara się znaleźć złoty środek między skrajnościami. Zdaje sobie sprawę, że nie wszystkim można pomóc ale nigdy się nie poddaje i zawsze próbuję. Stara się być optymistą i nigdy nie ukazuje na zewnątrz swoich wątpliwości.
Jeśli myślisz, że wyżali Ci się w rękaw i pojęczy jakie to życie jest ciężkie to się grubo mylisz. Mało mówi o sobie i swoich uczuciach. Zawsze na pierwszym miejscu stawia dobro osób ważnych dla niego. 
Sam jest bardzo uparty i dąży do wyznaczonego celu. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Czasami jest nie do wytrzymania ze swoimi wartościami i dlatego wiele osób może go nie lubić.





"Czym gardzisz ? Po tym poznać, kim jesteś naprawdę."





Charls urodził się jako syn Briana i Sharon Xavier. Po śmierci jego ojca, Sharon Xavier poślubiła, dla dobra Charlesa, dr Kurta Marko, przyjaciela zmarłego męża. Wybór okazał się kiepski, ponieważ Kurt znęcał się nad żoną. Kurt czując się winnym śmierci Briana Xaviera poświęcał więcej uwagi Charlesowi. Cain Marko pomiatał Charlie'm właśnie z tego powodu. Moce Xaviera dały o sobie znać już w dzieciństwie gdy nieświadomie wchodził do umysłu swej matki by złagodzić jej ból. Z biegiem czasu Charles nauczył kontrolować swe zdolności.


"Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie, a kiedy przejdzie obrócę oko swej jaźni na jago drogę. Którędy przyszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja."

Jego mocą jest telepatia, czytanie i porozumiewanie się z innymi za pomoca umysłu, kontrolowanie innych, wpływanie na nich. Może tworzyć iluzje, powodować paraliż zarówno fizyczny jak i psychiczny, skasować całą pamięć albo jedynie wybrane fragmenty, tworzyć mentalne ładunki. W bliskiej odległościod od siebie potrafi, także lokalizować innych mutantów. Kiedy urzywa swojej mocy często, trzyma dwa palce przy skroni.





"Coś nie może wyłonić się z niczego." - Jest to głęboka myśl jeżeli zrozumiemy, jak niestała może być prawda.




Wysoki, a dokładnie 180cm wzrostu, szczupły mężczyzna o niebieskich oczach. Ciemne włosy do których nie przywiązuje zbyt dużej uwagi. Jako że jego moc nie jest "wiodczna" nie wyróżnia się w tłumie.

Więcej informacji:
- Kolor oczu, niebieski.
- Stan cywilny, kawaler.
- Nie lubi soku pomarańczowego.

"Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia." - A. Einstein

_________________________________________________________________________________________________
Samą postać zapewne wszyscy znają więc nie rozczulałem się za bardzo. Wiadomo co i jak. Zapraszam do wątkowania.
KP może się kiedyś zmienić i mogę coś dodać.

Cytaty:
"Diuna" księga I Frank Herbert